Teraz po latach, a wracam tutaj regularnie, rozumiem jak ten chleb jest zrobiony. Fermentacja mlekowa 4 h, potem lodówka fermentacja octowa, ogrzanie zaczynu jest b. ważne przed dodaniem do ciasta. Można to przełożyć na metodę detmoldzką opisaną przez hamelmana czyli trzystopniowe zakwaszanie ciasta. Tylko tu zaczyn jest sztywny początkowo.
Dokarmilabym ten zaczyn jeszcze raz ( moze czesc odrzucając) zostawiajac w temperaturze pokojowej - tak jak w chlebie najprostszym. Byc moze Twój zakwas jest jeszcze zbyt słaby, zeby uzyc go do tego konkretnego chleba.
Witam, mój chlebek właśnie się piecze ale wiem już że niestety nie wyjdzie. Od samego początku wiedziałam, ponieważ zaczyn mi w ogóle nie wyrósł, myślałam że może jak uformuję chlebek to ruszy ale też nic. Nie wiem w czym jest problem, robiłam na 5-dniowym zakwasie, ostatniego, piątego dnia był dosyć ładnie zbąbelkowany. PRzyznam że jestem absolutnie początkująca ale nie wiem co inego mogło przyczynić się do niewyrośnięcia.
To jest jeden z pierwszych przepisów jaki kiedyś znalazłam na początku mojej drogi chlebowej. Czyli ok roku 2004. Pewnie teraz tez robiłabym go inaczej, bo każdy troche przerabiam po swojemu. Pozdrawiam M
Czy próbowała Pani dodać część soli z przepisu bezpośrednio do otrąb i zalewać je letnią wodą albo o temperaturze pokojowej? Polecam, bo dzięki temu enzymy z otrąb spowalniają, co jest z korzyścią dla efektu końcowego testowałem kilka razy zawsze ok. Moje modyfikacje to także miód - około łyżki stołowej. Ten chleb jest genialny z formy wówczas etap formowania i odpoczywania można chyba pominąć? Do 60 g otrąb żytnich można dodać śmiało 270-280 ml wody i wtedy około 130 ml do ciasta w końcowym mieszaniu. Te proporcje sprawdziły się u mnie na mące 720 żytniej. Po upieczeniu wychodzi lekko ponad kilogramowy bochenek. Naprawdę przepis jako baza jest świetny i bardzo Pani za niego dziękuję :)
O ile pamietam zaczyn w tym chlebie jest ścisła kulka ciasta. Ale oczywiście ilośc wody zależna jest od rodzaju i jakości mąki. Jesli sie nie da zanieść trzeba dodać.
W zasadzie powinnaś go doprowadzić do temperatury pokojowej przed dodaniem mąki.
Dzień dobry. Mam jeszcze jedno pytanie dot. przepisu. Ponieważ chleb upieczony pare dni temu już zniknął, zabrałam się do pieczenie kolejnego. Podobnie jak poprzednio w pierwszym etapie tj mieszania zakwasu z woda i maką, potrzebne mi jest ok 2x więcej wody niż w przepisie, tak aby ciasto dało się wymieszać i było miękkie. Czy to jest kwestia mąki? Poza tym nasuwa mi się kolejne pytanie. Mianowicie zaczynu mam dość sporo. Przechowuję go w lodówce. Dzisiaj tak jak poprzednio wyciągnełam 100g zaczynu i od razu dodałam do niego letnią wodę i mąkę. Czy może to ma wpływ i dlatego musze dodawać więcej wody? Jak powinnam postępować z zaczynem w takim przypadku? Czekać aż sie ogrzeje czy mogę działac jak do tej pory?
Chleb upieczony i wypróbowany :) Nie wygląda tak ładnie jak na zdjęciu ale jest bardzo smaczny :) J wilgotny w smaku w odróżnieniu do sklepowych suchych i kruszących się wypieków. Jest dość zbity i przez to na swoją wielkość jest dość ciężki No i ma chrupiącą dość grubą skórkę. Nie wiem czy taki miał być ale nawet jeśli jest inny od oczekiwanego to mojej rodzinie smakuje - a to chyba najważniejsze. Dziękuję za to, że ta strona jest i będę dalej próbować swoich sił w pieczeniu chleba :)
Komentarze
Byc moze Twój zakwas jest jeszcze zbyt słaby, zeby uzyc go do tego konkretnego chleba.
Pozdrawiam M
W zasadzie powinnaś go doprowadzić do temperatury pokojowej przed dodaniem mąki.
Ponieważ chleb upieczony pare dni temu już zniknął, zabrałam się do pieczenie kolejnego.
Podobnie jak poprzednio w pierwszym etapie tj mieszania zakwasu z woda i maką, potrzebne mi jest ok 2x więcej wody niż w przepisie, tak aby ciasto dało się wymieszać i było miękkie. Czy to jest kwestia mąki?
Poza tym nasuwa mi się kolejne pytanie. Mianowicie zaczynu mam dość sporo. Przechowuję go w lodówce. Dzisiaj tak jak poprzednio wyciągnełam 100g zaczynu i od razu dodałam do niego letnią wodę i mąkę. Czy może to ma wpływ i dlatego musze dodawać więcej wody? Jak powinnam postępować z zaczynem w takim przypadku? Czekać aż sie ogrzeje czy mogę działac jak do tej pory?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.